Mil Pasos kwieciem obsypany i kicanie prostopadłe.


Jakiś czas temu odczułam nagłą potrzebę posiadania nowej chusty. Niby mam ich kilka (naście), ale sami rozumiecie- zbliżała się wiosna, a wraz z nią potrzeba posiadania czegoś nowego, świeżego. Właśnie wtedy skorzystałam z walentynkowego prezentu,jaki w lutym podarowała nam Asja: ten ażur, ta falbanka, kobieca chusta idealna dla mnie ;) oczywiście nie odbyło się bez prucia- nie wiem, jak ja to zrobiłam, ale dziergałam ten ażur w takich kombinacjach o których się Autorce wzoru nawet nie śniło. Cuda na kiju mi wychodziły, prułam kilka razy do momentu, w którym powiedziałam sobie dość- piszemy do Asji, niech tłumaczy jak krowie na rowie, inaczej potnę włóczkę na 2cm kawałeczki. Z pomocą przybyła również Karolina i wykonane przez nią zdjęcia w trakcie testowania Mil’ka, Dorotce zapaliła się przy skroni żarówka (czyt. zajarzyłam, lecę dziergać!) i potem już poszło. Nawet pobudka o 5:30 nie ostudziła mojego zapału- dziergałam w drodze nad i z morza, nadając Tacie przy okazji jak na Prywatne Radyjko przystało. Serio- starałam się o medal najbardziej upierdliwego pasażera roku, co Tato zgrabnie przemilczał ;)


W tym projekcie postanowiłam połączyć dwie różne włóczki: głównym kolorem jest Sock Malabrigo (wiem, wiem, ZNOWU Malabrigo, westch) w kolorze Candomb,e z Lang Jawoll Magic w kolorze 1403. Całość dziergałam na KP 3,5 mm, zrobiłam mniej powtórzeń niż we wzorze, a i tak wyszedł mi gigancik. Trochę się muszę namachać, aby owinąć to to wokół szyi, ale przynajmniej grzeje jak trzeba.  Przy blokowaniu miałam gimnastykę- zmieścić chustę na 2 ręcznikach kąpielowych było wyzwaniem.
Obie włóczki zblokowały się świetnie- byłam ciekawa zwłaszcza tej od Lang, ponieważ jeszcze z niej nie dziergałam. Singiel jak singiel- odwłoka nie urywa, póki co się nie mechaci, farbowanie ma za to całkiem smaczne i robi się zdecydowanie miękka po wypraniu. Malabrigo to jednak insza inszość- sama radość już w momencie nabierania oczek. Na taki projekt potrzebujecie po jednym motku włóczki grubości skarpetkowej- falbana nie jest szeroka, jednak włóczkożerna.




Na zdjęciach, jak zwykle głupawka (a wybrałam te „delikatne w formie”), zakończona kicaniem po trawce. I to nie byle jakim, miałam za zadanie kicać Prostopadle do Pana Fotografa, uśmiechać się, pokazywać zęby (w końcu pokazałam język, aco!), tu patrzeć, tam stanąć. Aż się boję, co ten Mój Judoka wymyśli, jak będziemy fotografować swetry (o ile znajdę czas na skończenie trzech rozgrzebanych).  

Trusławie to kicanie wychodzi lepiej, zdecydowanie. 




Kicam zatem na z góry upatrzoną pozycję trochę popracować, trochę podziergać, trochę zaplanować przeprowadzkę, która zbliża się nieuchronnie- ciekawe, ile włóczek znajdę na dnie szafy, hmm.

Wam życzę udanego tygodnia i do przeczytania ;) 

Komentarze

  1. Ale za to jaka to radość jak się znajdzie jakiegoś skarba ;) Kolory chusty to bajka i wierzę na słowo, że odczucie miłe na szyi. Foty czaderskie. Pozdrawiam serdecznie. PS. skoki najlepiej potrenować z Trusławką ;)).

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawam tych odkryć włóczkowych i trzymam kciuki za przeprowadzkę. Włóczkożerność tej falbany została udowodniona naukowo. Kolory pięknie się komponują. Masz bardzo wymagającego fotografa ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Właśnie dlatego lubię przeprowadzki, a nawet remonty zmuszające do przewrócenia wszystkiego do góry nogami - tyle wspaniałych rzeczy się przy okazji znajduje :))).
    Chusta piękna, świetne kolory!

    OdpowiedzUsuń
  4. Osobiście nie lubię przeprowadzek, chociaż jest tego jedna niewątpliwa zaleta: można znaleźć rzeczy dawno lub dawno, dawno temu zaginione, co z kolei może okazać się miłym i przydatnym "zaskoczeniem".
    Bardzo ładna i praktyczna chusta, wykonana z pięknej włóczki w ciekawym zestawieniu kolorów. Super.. I niech się dobrze nosi.
    Gorąco pozdrawim Dorota

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam Malabrigo, a na słowo 'candombe' spadam z krzesła. Cudeńko Ci wyszło.

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękna :-) Wybrałaś wspaniałe kolory i wełny :-) Bardzo podoba mi się Twoja wersja :-)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ładne połączenie kolorów. Mogłabym taką mieć :)
    Pozdrawiam ciepło, Marta

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty